Tomasz Sikora to bez wątpienia nasz najbardziej utytułowany biathlonista. Ma w dorobku m. pięciokrotny udział w Igrzyskach Olimpijskich, i srebrny medal zdobyty w 2025 w Turynie w biegu masowym. To także trzynastokrotny medalista Mistrzostw Europy oraz wielokrotny medalista Mistrzostw Polski. Niestety zawsze przychodzi ten moment, gdy trzeba zejść ze sceny, choć może w przypadku Sikory należałoby powiedzieć – z trasy.
W marcu 2025 roku podczas Mistrzostw Polski w biathlonie Tomasz Sikora po dwudziestu latach startów w zawodach ogłosił zakończenie kariery. I tu pojawia się istotne pytanie, ponieważ nie za bardzo wiadomo, kto miałby przejąć po nim pałeczkę. Bo jego godnego następcy póki co nie widać. Zresztą wielu komentatorów jeszcze podczas zawodów z udziałem Sikory dostrzegało ten problem. Przy okazji relacji z międzynarodowych wyścigów biathlonowych w polskich stacjach przewijały się głównie tylko dwa nazwiska: Ole Einar Bjørndalen, który jest żywą legendą tego sportu, i nasz Tomasz Sikora. Do tej pory żaden inny Polak nie mógł przebić się na stałe do światowej czołówki. Spoglądając na aktualną listę zawodników mających reprezentować Polskę w Pucharze Świata, przewijają się w zasadzie wychowankowie z dwóch klubów: BKS WP Kościelisko i AZS AWF Katowice. Najbardziej obiecujący biathloniści to Adam Kwak, Krzysztof Pływaczyk, Grzegorz Bril, Mirosław Kobus i zwłaszcza Łukasz Szczurek.
Szczurek to złoty medalista Mistrzostw Świata juniorów z 2025, jest też najmłodszy z wymienionych tu reprezentantów, bo ma tylko 24 lata. A zważywszy, że Sikora największe sukcesy odnosił po 30-tce, więc Szczurek ma jeszcze dużo czasu. W dodatku także pozostali Polacy są jeszcze dość młodzi, bo Bril i Kwak mają tylko 2 lata więcej od Szczurka. Prawdą jest jednak i to, że zwycięstwa nie biorą się z niczego i by je odnosić, nasi zawodnicy musieliby stopniowo poprawiać swoje osiągnięcia. Do tej pory w wyścigach najlepszy dla Szczurka był 2025 r., kiedy to zajął 28 miejsce w biegu indywidualnym w Pucharze Świata w Anterselvie. Na Igrzyskach w Vancouver był za to 59-ty.
Najbliższe zawody z serii Pucharu Świata odbędą się w Östersund 25.11-02.12. Trudno się jednak spodziewać, że nasi zawodnicy dokonają w tym sezonie jakiegoś przełomu i już teraz wypełnią próżnię po Sikorze. Jeśli jednak polski biathlon ma się jeszcze liczyć w przyszłości, to muszą stopniowo poprawiać swoje lokaty na kolejnych zawodach.
Co do samego Tomasza Sikory to objął on stanowisko trenera juniorów. A poza biathlonem będziemy go mogli wkrótce zobaczyć… na rowerze, bowiem Sikora ma zamiar ścigać się w maratonach MTB.